Te śledzie mi się przyśniły. Serio. Nie wiem, czy to znaczy, że coś ze mną nie tak, skoro śnię o śledziach zamiast o zmysłowych mężczyznach, podróżach czy lataniu…ale taka jest prawda. Przyśniły mi się śledzie z żurawiną i skórką pomarańczy, w dodatku w okresie przedświątecznym. Uznałam, że to znak, nie miałam wyjścia, musiałam je zrobić 🙂
Efekt jest bardzo ciekawy, wyszło delikatne i bardzo subtelne danie. Połączenie słodko-kwaśnej żurawiany z gorzką nutą skórki pomarańczy daje potrawie wyrafinowany i bardzo świąteczny smak. I do tego jeszcze aromat brandy. Wszystko razem stanowi fajną, moim zdaniem spójną kompozycję
Śledzie z żurawiną i skórką pomarańczy są zupełnym przeciwieństwem śledzi z marynowanym imbirem, które wielu osobom bardzo przypadły do gustu. Nie wiem, czy zadowolą zwolenników zdecydowanych smaków. Myślę jednak, że warto je wypróbować, będą ciekawą, nową pozycją na wigilijnym stole.