Ciasto mandarynkowe to szybki i łatwy deser, który moim zdaniem nadaje się na każdą okazję. To pyszna bezglutenowa alternatywa nawet na święta. Z Bożym Narodzeniem kojarzy mi się ze względu na zapach mandarynek. Gdy byłam dzieckiem owoce te jadało się bardzo rzadko. Dostawaliśmy je w paczkach świątecznych pod choinką, dlatego do dziś ten słodki zapach przypomina mi najmilsze chwile dzieciństwa. Mandarynkowo – migdałowy smak świetnie wpasowałby się również w tradycję wielkanocną i myślę, że nie ciasto mogłoby stanąć na stole obok mazurków i bab drożdżowych.
Oczywiście nie potrzeba żadnej okazji, żeby upiec, a tym bardziej zjeść ciasto mandarynkowe. Jest lekkie, nie za słodkie i wilgotne. Robi się je bardzo szybko. Jeśli ktoś woli wersję bez czekolady, można pominąć polewę. Jednak moim zdaniem czekolada znakomicie łączy się ze smakiem mandarynek.
Bardzo polecam, spróbujcie!