To jest absolutny hit.
Każdy, kto spróbował u mnie sałatki z pieczonych warzyw, prosił o przepis. Właściwie po to założyłam tego bloga, żeby móc po prostu wysyłać link 😉
Najczęściej robię ją w sezonie letnim, bo najlepiej wychodzi z młodej marchewki. Jest główną bohaterką moich ogrodowych przyjęć i mimo, iż za każdym razem robię coraz większą porcję, i tak znika jako pierwsza. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby cokolwiek zostało na następny dzień.
Zimą też wychodzi, starą marchew trzeba po prostu drobniej pokroić i piec odrobinę dłużej. Jeśli nie uda Wam się kupić fenkułu (kopru włoskiego), można go zastąpić pieczonym kalafiorem lub szparagami. Jednak bardzo namawiam do wypróbowania wersji oryginalnej, bo fenkuł ma niesamowity, lekko anyżkowy smak ( bardzo lekko, ja też nie lubię anyżu) . Połączenie słodkiej marchewki i cebuli z delikatnie anyżowym fenkułem i ostrymi, aromatycznymi pestkami słonecznika jest rewelacyjne.