Sezon na śliwki powoli dobiega końca, najwyższy czas na placek ze śliwkami.
Zawsze zastanawiałam się skąd się wzięła nazwa. Dla mnie jest sentymentalna. Moja babcia zawsze tak nazywała ciasta ze śliwkami, niezależnie czy było to kruche, półkruche czy drożdżowe ciasto. Z plackiem ma ono tyle wspólnego, że jest płaskie. Ale tak się przyjęło i dla mnie to od zawsze placek ze śliwkami.
Ciasto jest wytrawne, pachnie późnym latem i ma piękny intensywny kolor. Jest delikatne i przepyszne. Jeśli lubicie kruche ciasto, to naprawdę warto spróbować. Przygotowanie jest bardzo proste i nie zajmuje dużo czasu.
Bardzo polecam!
2 komentarze
fenomenalny. trzeci raz robię
Bardzo się cieszę 🙂